Ogromny bar utrzymany praktycznie całkowicie w ciemnych, praktycznie czarnych barwach, z bardzo niewielką ilością jakichkolwiek źródeł światła, przez co we wnętrzu panuje wieczny półmrok. W środku nocy jest to wystarczająco klimatyczne, aby przyciągnąć tłumnie zwierzęta z całej dzielnicy. Stoliczki okrągłe w najróżniejszych rozmiarach, po dwa krzesła przy każdym, przez co wszelkie stworzenia są wile widziane. Kufle z trunkami podają tutaj wyjątkowo spore, więc lepiej nie przychodzić jeśli masz słabą głowę. W tle wiecznie przygrywa muzyka Jazzowa, ponieważ właściciel jest wyjątkowym fanem.